Inglot Brow Liner Gel
Hej hej! Dzisiaj przychodzę do was z wodoodpornym żelowym linerem do brwi z Inglota. Zbierałam się do jego kupna już dłuższy czas no i w końcu jest.
Liner z inglota jest moim pierwszym bardziej "profesjonalnym" produktem do brwi, ponieważ nie przywiązywałam wcześniej do nich dużej wagi i traktowałam je pierwszym lepszym brązowym cieniem. Z tego względu wybór był ciężki i w tym miejscu chciałabym podziękować pani ze stoiska, która pomogła mi z doborem koloru do mojego znienawidzonego popielato-dziwnego blondu. Tak w moje ręce trafił nr 12 :)
Tutaj porównanie z moim poprzednim cieniem z Manhattanu (95R). Od razu widać, że inglot wpada w chłodne brązowe tony, natomiast 95R jest ciepłym brązem, który sprawiał, że moje brwi stawały się rudawe i daleko było im do ideału.
"Podkreśla kolor i wypełnia brwi, nadając im wyrazisty kontur. Formuła wzbogacona o pielęgnujące ceramidy, zapewnia długotrwały efekt pełnych i podkreślonych brwi. Ponadto wygładza i poprawia ich kształt."
Ciężko się z tym nie zgodzić, ponieważ żel jest trwały, wręcz ciężki do usunięcia nawet pod koniec dnia. Pimgentacja jest świetna, produkt wtapia się w brwi i trzyma je w ryzach przez cały dzień co jest niewątpliwie bardzo ważne, bo komu chciałoby się latać kilka razy dziennie do lusterka, żeby sprawdzać stan brwi? No właśnie. :)
Trwałość jak widać jest nie do zdarcia i szczerze polecam wszystkim ten żel wszystkim, którzy zastanawiają się nad jego kupnem, taka jakość i wydajność za 37zł jest niespotykana.
Komentarze
http://wygladala--agnieszka.blogspot.com/2016/03/pierwszy-wpis_30.html
Buziaki :*
Magymany.blogspot.com
locastrica.blogspot.com/
http://xthy.blogspot.com/